Relacja tekstowa
W tym spotkaniu mierzyły się ze sobą drużyny ze środka tabeli trzeciej ligi. Gdyby ING pokonało swojego dzisiejszego rywala, zrównałoby się z nim punktami. Jednak wszystkie zamiary weryfikuje boisko. Jako pierwszy swój zespół na prowadzenie wyprowadził Sylwester Denko. Jednak już chwilę później na tablicy wyników ponownie widniał remis. Pomarańczowi się jednak nie poddawali – do dwunastej minuty jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza rywala. Prestige przed przerwą było stać na jeszcze jedną bramkę. Jednak po zmianie stron zespół przeszedł przemianę o 180°. Wróbel, Melak oraz Nowak wzięli sprawy w swoje nogi. Dzięki ich skuteczności Prestige nie tylko odrobił straty, ale wyszedł na duże prowadzenie. Ostatnie osiem minut gry należały do nich. Ostatecznie Prestige po szalonym meczu zgarnia zasłużone trzy oczka.